Witam
Jak się fachowo nazywa urządzenie do nalewania piwa beczkowego, to
co
stosują w barach i na imprezach. Czy łatwo się oś takiego używa (nie
tyle
używa co czy łatwo jest to podłączyć i uruchomić), czy potrzebna
jest
obsługa. Urządzam imprezkę i chciałem coś takiego sobie wypozyczyc,
ale nie
wiem o co pytać. Dzięki
Takie coś nazywa się instalacją nalewakową albo nalewakiem. Mam w
barze taki profesjonalny. Składa się z:
- kolumny nalewakowej z kranikiem (to jest to, co widać nad
barkiem) - w barku musi byc otwór dla jej przykręcenia,
- schładzarki (tego nie widać, ale czasem słychac, jak brzęczy),
- butli z CO2 (różne modele, cholernie ciężkie i niewygodne),
- klemy (to jest to, wchodzi w kontakt z beczką - jest kilka
niekompatybilnych systemów),
- kilku rurek (muszą spełniać wymagania dot. kontaktu z żywnością).
W sumie działanie jest proste - włączasz do sieci, podłączasz butlę
(prawy gwint, nie jak w butlach gazowych), na beczce szybkim ruchem
zaciskasz klemę (jak powoli, to może opryskać) i jazda! Kranik z
reguły składa się z zaworu regulacyjnego, gdzie ustawiasz maksymalny
strumień i tego takiego efektownego zaworku na kolumnie, który dziala
na zasadzie otwarte-zamknięte.
Ale trzeba:
- mieć specjalną książkę mycia i przeglądów - wpisy tam robi
uprawniony pracownik, z reguły z tej firmy, co ci zainstalowali,
- sprawdzać ciśnienie na manometrach przy butli: a) maksymalne, by
ci reszty nie rozwaliło i ciebie przy okazji też (np. awaria
reduktora); b) minimalne - symptom kończenia sie gazu - dlatego
wskazane jest posiadanie dwóch butli (cena małej butelki ok 250 PLN na
fakturę, bez - 50 dych taniej) - uwaga, butla musi mieć ważne badania
techniczne, bez nich nikt normalny ci nie napełni, choć są szaleńcy;
jest też druga grupa szaleńców, która przerabia gaśnice śniegowe - nie
nadają się, bo mają w środku rurę i czerpią gaz (a własciwie ciecz
wtedy) z dna, zamiast spod zaworu - znałem takiego jednego, co potem
musiał dziury w dwóch ścianach zamurowywać, nie licząc mniejszych
strat - i tak miał szczęście, że walnęło mu jak lokal miał zamknięty i
mało kto o tym się dowiedział, bo by chyba w pierdlu wylądował,
- umieć wlewac piwo - nie tak prosto wlać bez spienienia cały pokal!
- mieć beczki - wskazane dwie - są 30 lub 50 litrowe, kaucja ze
beczkę ok. 175 PLN; potwornie ciężkie, lepiej nie targać samemu, bo
może się źle skończyć, turlać można, ale trzeba się liczyć z
efektownym brakiem zatrzymania przed ścianką g-k.
Życzę miłych wrażeń!
Grzexs