Discussion:
Polecam piwo Perła Export
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
piwko
2010-10-29 14:17:10 UTC
Permalink
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć
na małych lokalnych browarkach.
Jakie jeszcze polecacie piwa lokalne.
Tomasz Minkiewicz
2010-10-29 17:23:34 UTC
Permalink
On Fri, 29 Oct 2010 18:47:10 +0430
Post by piwko
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć
na małych lokalnych browarkach.
Spóźniłeś się o 2-3 lata.
Post by piwko
Jakie jeszcze polecacie piwa lokalne.
Idź za ciosem: Zwierzyniec. Też z Lublina, przez co nie jest już może
_tym_ Zwierzyńcem, ale nadal trzyma baaardzo przyzwoity poziom.
A z podobnych klimatów, ale nie z Lublina: namysłowski Złoty Denar.

Poza tym na pewno Gościszewo (Rycerz!), Wąsosz/GAB (Złote!),
Konstancin (Mazowieckie), Bielkówkowo/Amber (tu się pilsa nie
spodziewaj, robią słodycze, ale zdumiewająco dobre), może jeszcze
Olsztyn/Kormoran (IMO wynalazki, ale np. Rześkie lubię).

Jako lokalny patryjota chętnie też pijam łódzkie, zduńskowolskie
i sieradzkie piwa, choć to już ciut niższa liga (z wyjątkiem łódzkiego
portera).


A co do artykułu, to wprawdzie nie czytałem, ale zanadto bym mu nie
ufał, bo mam dziwne wrażenie, że się właśnie rozkręca kolejna moda
i zaczyna jakaś szemrana kampania przeciw wielkim producentom.
Niedawno był program w telewizorni na ten temat i tam mocno najeżdżali
ma wielkowolumenowych producentów piwa.
Nie byłoby w tym wszystkim nic dziwnego ani złego, gdyby nie ten
szczegół, że w programie występował człowiek, który jest właścicielem
Ciechana i Lwówka, z których to drugie jest w tej chwili piwem
średniawym (at best), a to pierwsze ostatnio sięgnęło takiego dna, że
gdybym miał do wyboru Ciechana i Lecha (czy też Okocimia), bez wahania
brałbym koncerniaka (mając do wyboru Ciechana i Żywcu bym się zawahał,
ale nie które wybrać, tylko – czy w ogóle brać któreś z tych pomyj, czy
pozostać o suchym pysku).

Mam wrażenie, że mniejsi producenci się ostatnimi czasy zanadto
przejęli falą popularnością piw regionalnych i pomyśleli, że skoro już
zapracowali na marki, to teraz mogą obniżyć jakość i jechać na opinii.
Tak patrzę na tę listę w dwóch pierwszych akapitach i zastanawiam, czy
mogę coś tam jeszcze dopisać i wiecie co: nic mi nie przychodzi do
głowy.
--
Tomasz Minkiewicz <***@gmail.com>
Ormianin
2010-10-31 10:16:36 UTC
Permalink
Post by Tomasz Minkiewicz
On Fri, 29 Oct 2010 18:47:10 +0430
Post by piwko
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć
na małych lokalnych browarkach.
Spóźniłeś się o 2-3 lata.
A ja mysle ze jeszcze wiecej...
Post by Tomasz Minkiewicz
Idź za ciosem: Zwierzyniec. Też z Lublina, przez co nie jest już może
_tym_ Zwierzyńcem, ale nadal trzyma baaardzo przyzwoity poziom.
A z podobnych klimatów, ale nie z Lublina: namysłowski Złoty Denar.
Namyslowski Zloty Denar Chmielowy nie jest zly ale lany jest czesto jako
Zubr, a czasem jako inny koncerniak, zalezy na czyje zamowienie jest w tym
dniu lana partia (mam znajomego w tym browarze)... piwa lokalne to mit.
Moze oprocz Amber/Kormoran, Cornelius, Ciechan ? Lwowek, A przede wszystkim
najbardzej lokalnym z jakoscia chyba Witnica... inne trudno mi
powiedziec...
Post by Tomasz Minkiewicz
Mam wrażenie, że mniejsi producenci się ostatnimi czasy zanadto
przejęli falą popularnością piw regionalnych i pomyśleli, że skoro już
zapracowali na marki, to teraz mogą obniżyć jakość i jechać na opinii.
Tak patrzę na tę listę w dwóch pierwszych akapitach i zastanawiam, czy
mogę coś tam jeszcze dopisać i wiecie co: nic mi nie przychodzi do
głowy.
Witnica, Cornelius...
Tomasz Minkiewicz
2010-11-02 09:28:58 UTC
Permalink
On Sun, 31 Oct 2010 11:16:36 +0100
Post by Ormianin
Post by Tomasz Minkiewicz
On Fri, 29 Oct 2010 18:47:10 +0430
Post by piwko
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć
na małych lokalnych browarkach.
Spóźniłeś się o 2-3 lata.
A ja mysle ze jeszcze wiecej...
2-3 lata temu jeszcze miałem złudzenia, że następnym etapem rozwoju
rynku piwnego w Polsce po prostu musi być wysyp zwykłych, dobrych,
nie udziwnionych jasnych pełnych. O! jakże się myliłem!
Post by Ormianin
Post by Tomasz Minkiewicz
Idź za ciosem: Zwierzyniec. Też z Lublina, przez co nie jest już może
_tym_ Zwierzyńcem, ale nadal trzyma baaardzo przyzwoity poziom.
A z podobnych klimatów, ale nie z Lublina: namysłowski Złoty Denar.
Namyslowski Zloty Denar Chmielowy nie jest zly ale lany jest czesto jako
Zubr, a czasem jako inny koncerniak, zalezy na czyje zamowienie jest w tym
dniu lana partia (mam znajomego w tym browarze)... piwa lokalne to mit.
No nie opowiadaj! Że Złoty Denar może iść również pod innymi markami, w to
mogę uwierzyć (choć już nie w to, że idzie pod markami koncernowymi – to
by się po prostu nie opłacało), ale jako Żubr? W momencie, gdy nie będę
w stanie odróżnić na smak Żubra od Złotego Denara, uznam, że czas umierać.
Chyba, że masz na myśli czeskiego Zubra – przez to nieużywanie pliterek
wprowadzasz niepotrzebne wątpliwości. Zubra piłem, ale nie pamiętam smaku,
więc tu sprzeciwów nie zgłaszam.
Post by Ormianin
Moze oprocz Amber/Kormoran, Cornelius, Ciechan ? Lwowek, A przede wszystkim
najbardzej lokalnym z jakoscia chyba Witnica... inne trudno mi
powiedziec...
To widać kwestia gustu osobniczego, bo mnie żadne z Witnicy nie smakuje.
Ostatnio zaryzykowałem Lubuskie Zielone i gdybyście mieli okazję je
pić, to… poproście w zamian o kufelek płynu do zmywania Ludwik. Wygląda
równie szpanersko, a smakuje mniej obrzydliwie, to po co się męczyć. ;)
Post by Ormianin
Post by Tomasz Minkiewicz
Mam wrażenie, że mniejsi producenci się ostatnimi czasy zanadto
przejęli falą popularnością piw regionalnych i pomyśleli, że skoro już
zapracowali na marki, to teraz mogą obniżyć jakość i jechać na opinii.
Tak patrzę na tę listę w dwóch pierwszych akapitach i zastanawiam, czy
mogę coś tam jeszcze dopisać i wiecie co: nic mi nie przychodzi do
głowy.
Witnica, Cornelius...
Corneliusy tak samo – nie odpowiadają mi. Pils jest przerażająco drogi
i wprawdzie pitny, ale nawet gdyby był o dwa złote tańszy, to i tak
stosunkiem cena/jakość by nie miażdżył. Porter marny. Pszeniczniak
taki sobie, ale piłem go dość chętnie, w ramach popierania rodzimej
produkcji takich piw. No, ale to było jeszcze przed szturmem Corneliusa
z całą rodziną piw w nowej szacie graficznej i po zbójeckich cenach.
Sorry, ale 4.50 za kwaśnawe piotrkowskie pszeniczne??? Za tyle, to kupię
sobie Obołona, przy którym Cornelius nadaje się co najwyżej do płukania
kufli.

Ale przypomniało mi się, że do listy można dorzucić jeszcze Grybów,
zwłaszcza Premium.
--
Tomasz Minkiewicz <***@gmail.com>
Ormianin
2010-11-02 12:56:15 UTC
Permalink
Tue, 2 Nov 2010 10:28:58 +0100, na alt.pl.piwo, Tomasz Minkiewicz
Post by Tomasz Minkiewicz
2-3 lata temu jeszcze miałem złudzenia, że następnym etapem rozwoju
rynku piwnego w Polsce po prostu musi być wysyp zwykłych, dobrych,
nie udziwnionych jasnych pełnych. O! jakże się myliłem!
2-3 lata temu loklany rynek piwowarski byl w sumie taki sam jak teraz...
Koncerniaki byly jakby nieco lepsze wówczas... Poza tym jesli mowa o
lokalnym rynku piwowarskim to tak jakby mowa o niczym, bo wielke kampanie
zalatwily wiekszosc tego lokalnego czy regionalnego. Obecnie to co
pozostalo to sa tzw. "perelki"
Post by Tomasz Minkiewicz
No nie opowiadaj! Że Złoty Denar może iść również pod innymi markami, w to
mogę uwierzyć (choć już nie w to, że idzie pod markami koncernowymi – to
by się po prostu nie opłacało), ale jako Żubr?
No coz, Zloty Denar, Zamkowe czy inna etykieta, to podobno jedno i to samo
piwo a ze smakuje inaczej to zalezy od daty produkcji i danej partii oraz
subiektywnej ocenie, np. u mnie smak piwa poprawia tez jego cena... ak jak
pisalem wczesniej pracujacy tam moj dobry znajomy twierdzi, ze maja tam
umowy z roznymi duzymi browarami i rozlewaja rozne inne znane marki... Ni
ewiem czemu Ciebie to dziwi, rzecz sie dzieje w wielu innym powiedzmy
mniejszych browarach.
Post by Tomasz Minkiewicz
W momencie, gdy nie będę w stanie odróżnić na smak Żubra od Złotego Denara,
uznam, że czas umierać.
Robilem juz eksperymenty typu w roznych szklanach rozne piwo, oraz grupa
smakujacych ekspertów, tak naprawde nikt lacznie ze mna (a uwazam sie za
smakosza) nie byl w stanie odroznic smaków koncerniaków, owszem jedne bylo
bardzej gazowane drugi mniej i tyle. Jedynie tylko zachwalana tutaj tzw.
Perla Chmielowa byla do odroznienia w smaku, poniewaz byla tak kiepska i
jednoczesnie kwasna.
Post by Tomasz Minkiewicz
To widać kwestia gustu osobniczego, bo mnie żadne z Witnicy nie smakuje.
Lubuskie czasem jest dobre, czasem mniej dobre, ale nie jest zle, za cene
1.99 zl (Sami Swoi) uwazam ze wystarczajace i znacznie lepsze niz w
podobnej cenie jakis koncerniak. Natomiast porter witnicki moim zdaniem jak
narazie nie ma sobie rownych. Ale to juz kwestia smaku. W USA pijalem
bardzo cenionego tam Bossa.
Post by Tomasz Minkiewicz
Corneliusy tak samo – nie odpowiadają mi. Pils jest przerażająco drogi
i wprawdzie pitny, ale nawet gdyby był o dwa złote tańszy, to i tak
stosunkiem cena/jakość by nie miażdżył. Porter marny. Pszeniczniak
taki sobie, ale piłem go dość chętnie, w ramach popierania rodzimej
produkcji takich piw.
Z porterem sie zgadzam, pszeniczniaków nie lubie, ale to co nazywa sie
"pils" jest calkiem udane, w smaku to owszem nie pils, ale cos pomiedzy
kozlakiem a mocnym, dosc slodkie i ten smak jest na tyle niepowtarzalny, ze
ciekawy. Z cena sie zgadzam, jest za wysoka, ale na sobotni wieczór wole to
niz np. koncerniakowatego zywca.
lublex
2010-11-02 17:25:01 UTC
Permalink
Post by Ormianin
2-3 lata temu loklany rynek piwowarski byl w sumie taki sam jak teraz...
Koncerniaki byly jakby nieco lepsze wówczas...
(...)
To tak, jakby kryzys głównie w jakość uderzył.
Post by Ormianin
No coz, Zloty Denar, Zamkowe czy inna etykieta, to podobno jedno i to samo
piwo a ze smakuje inaczej to zalezy od daty produkcji i danej partii oraz
subiektywnej ocenie, np. u mnie smak piwa poprawia tez jego cena... ak jak
pisalem wczesniej pracujacy tam moj dobry znajomy twierdzi, ze maja tam
umowy z roznymi duzymi browarami i rozlewaja rozne inne znane marki... Ni
ewiem czemu Ciebie to dziwi, rzecz sie dzieje w wielu innym powiedzmy
mniejszych browarach.
Z całym szacunkiem ale uogólnienie raczej niezbyt trafione. Większość dużych
browarów lokanych (np. Perła) nie musi się bawić w jakieś trefne umowy, a
małe (np. Jagiełło w Pokrówce) może by chciała ale przy tak niewielkiej
produkcji nikt z nimi nie będzie rozmawiał.
Post by Ormianin
Robilem juz eksperymenty typu w roznych szklanach rozne piwo, oraz grupa
smakujacych ekspertów, tak naprawde nikt lacznie ze mna (a uwazam sie za
smakosza) nie byl w stanie odroznic smaków koncerniaków, owszem jedne bylo
bardzej gazowane drugi mniej i tyle. Jedynie tylko zachwalana tutaj tzw.
Perla Chmielowa byla do odroznienia w smaku, poniewaz byla tak kiepska i
jednoczesnie kwasna.
Nieraz pisałem na tej grupie, że Perła Pils nic nie ma wspólnego ze starą
dobrą "Perełką" na której się wychowałem jeszcze w latach siedemdziesiątych.
Ale nie krytykuję smaku tylko dlatego, że coś mi nie smakuje. Nie lubię
żadnych potraw kwaśnych. Ogórkowej, cytryny, z owoców to tylko wędzonki
jadam, a piwa typu pils jako kwaśne eliminuję z zasady.
Co do ww. eksperymentów. Kilka razy byłem takich sponsorem.
Puszkowe/butelkowe, jasne pełne/jasne mocne, pasteryzowane/niepasreryzowane,
browar X/browar Y i wierz mi, jak towarzystwo już nieźle poeksperymentuje,
to wszystko im zaczyna smakować jak piwo, które najczęściej pijali.
Post by Ormianin
Lubuskie czasem jest dobre, czasem mniej dobre, ale nie jest zle, za cene
1.99 zl (Sami Swoi) uwazam ze wystarczajace i znacznie lepsze niz w
podobnej cenie jakis koncerniak. Natomiast porter witnicki moim zdaniem
jak narazie nie ma sobie rownych. Ale to juz kwestia smaku. W USA pijalem
bardzo cenionego tam Bossa.
Amerykanie sobie cenią? I to ma być wyznacznik? Osobiście, ich gusta, cenię
sobie mało.
Mnie inne portery smakują lepiej. Aczkolwiek Boss Koźlak Eksportowy równy
jest doskonałemu Koźlakowi ze śp. Browaru Belgia.
Post by Ormianin
Post by Tomasz Minkiewicz
Corneliusy tak samo – nie odpowiadają mi. Pils jest przerażająco drogi
i wprawdzie pitny, ale nawet gdyby był o dwa złote tańszy, to i tak
stosunkiem cena/jakość by nie miażdżył. Porter marny. Pszeniczniak
taki sobie, ale piłem go dość chętnie, w ramach popierania rodzimej
produkcji takich piw.
Z porterem sie zgadzam, pszeniczniaków nie lubie, ale to co nazywa sie
"pils" jest calkiem udane, w smaku to owszem nie pils, ale cos pomiedzy
kozlakiem a mocnym, dosc slodkie i ten smak jest na tyle niepowtarzalny,
ze ciekawy. Z cena sie zgadzam, jest za wysoka, ale na sobotni wieczór
wole to niz np. koncerniakowatego zywca.
Akurat browar z Piotrkowa słynie ze swojego, jakże lokalnego, Kipera. Pils
toto na pewno nie jest! A właśnie Porter z Corneliusa (Baltic Porter) jest
wyjątkowy (już oceniałem na Grupie, oczywiście wg. własnego gustu). Nie tak
palony jak inne portery z grupy bałtykiej, jednak goryczką może z nimi
konkurować ba, bije je na głowę. Bo wyczuwlna goryczka chmielowa w porterze
to majstersztyk smakowy.
No i wyszło: "co kto lubi"

pozdr
lublex
Ormianin
2010-11-02 21:32:44 UTC
Permalink
Post by lublex
Post by Ormianin
2-3 lata temu loklany rynek piwowarski byl w sumie taki sam jak teraz...
Koncerniaki byly jakby nieco lepsze wówczas...
(...)
To tak, jakby kryzys głównie w jakość uderzył.
Kryzys i ciecie kosztów, oraz ilosc a nie jakosc w produkcji, poza tym
tworzenie tanich wynalazków pod szumnymi nazwami i znanymi markami, w sumie
wielkie oszustwo... dzis piwo wazy sie jeden dzien z gotowego chemicznego
granulatu, kiedys wazono je conajmniej 3 miesiace... pamietam bedac jako
uczen na wycieczce w browarze Okocim w latach 80-tych wielkie kadzie z
warzonym piwem i ten zapach... Okocim byl wtedy w doskonalej formie i tylko
na export... Do browaru przyjechalem po drozdze piwne, byl to wowczas
jedyny skuteczny lek na tradzik...
Post by lublex
Z całym szacunkiem ale uogólnienie raczej niezbyt trafione. Większość dużych
browarów lokanych (np. Perła) nie musi się bawić w jakieś trefne umowy, a
małe (np. Jagiełło w Pokrówce) może by chciała ale przy tak niewielkiej
produkcji nikt z nimi nie będzie rozmawiał.
Nie wiem jak perla czy inne regionalne... Co do Namyslowa to tylko
slyszalem, nie potwierdzam, nie zaprzeczam... ów znajomy pracuje w
logistyce i opowiadal mi ze tak jest...
Osobiscie widzialem kiedys przejezdzajac przez Tychy i w okolicach browaru,
transporty TIRów z logo Lecha a w srodku byl lech wyprodukowany w browarze
w Tychach, taki to jest Lech ze az Tyskie, jedno i to samo, wiem ze to ta
sama kampania piwowarska, ale pozory chociaz mogli by zachowac...
Podobnie jak Piast z Bosmana (a to bylo jeszcze zanim zamkneli browar we
Wroclawiu), etykieta dzis nic nie znaczy, liczy sie cena i reklama...
Post by lublex
Co do ww. eksperymentów. Kilka razy byłem takich sponsorem.
Puszkowe/butelkowe, jasne pełne/jasne mocne, pasteryzowane/niepasreryzowane,
browar X/browar Y i wierz mi, jak towarzystwo już nieźle poeksperymentuje,
to wszystko im zaczyna smakować jak piwo, które najczęściej pijali.
Masz racje, ale wówczas "ekipa ekspertów" nie byla jeszcze podchmielona, a
kazdy probowal po lyku, poplukujac usta, organoleptycznie sprawdzajac
smaki... W eksperymencie braly udzial tylko butelkowe piwa znanych marek
powiedzmy dobrego poziomu... puszki nie uczestniczyly z zalozenia ze bedzie
czuc metalem... Najsmieszniejsze bylo to ze "smakujacy" mylili Zubra z
Tyskim, a Zywca z Van Purem i podobne... Z mojego punktu widzenia byly to
te same smaki, te samo piwo, etykiety jedynie inne...
Post by lublex
Amerykanie sobie cenią? I to ma być wyznacznik? Osobiście, ich gusta, cenię
sobie mało.
Amerykanie pija wieksze popluczyny niz mozesz sobie wyobrazic, piwo tam to
czysta chemia, nie wazne jaka marka, Heineken czy Budweiser (Anheuser-Busch
- nie mylic z czaskim Budvarem) czy tzw. korzenne... jedno piwo, bo dla
przecietnego amerykanina piwo to piwo i juz... Ale i tam sa smakosze, tak
sie skladalo ze Boss uchodzil za jedno z lepszych i na tle dostepnych
browarów miejscowych byl naprawde smaczny... A ja bylem w bardzo
powiedzialbym specyficznym miejscu - Anchorage na Alsce...
Post by lublex
Akurat browar z Piotrkowa słynie ze swojego, jakże lokalnego, Kipera. Pils
toto na pewno nie jest! A właśnie Porter z Corneliusa (Baltic Porter) jest
wyjątkowy (już oceniałem na Grupie, oczywiście wg. własnego gustu). Nie tak
palony jak inne portery z grupy bałtykiej, jednak goryczką może z nimi
konkurować ba, bije je na głowę. Bo wyczuwlna goryczka chmielowa w porterze
to majstersztyk smakowy.
No i wyszło: "co kto lubi"
Ano wlasnie... sa gusta i smaki... Cieszmy sie ze jeszcze mamy regionalne
smaki (szkoda tylko ze takie drogie), mozemy cos porownywac, probowac,
oceniac i sie spierac, ktore smaczne a ktore nie. Jesli male browary padna,
albo zaczna produkowac chemiczna sieczke... stracimy ta przyjemnosc
smakowania, a piwo bedzie tylko do sponiewieran poobadowych lub
weekendowych...
Diabełson
2011-08-15 19:40:13 UTC
Permalink
Post by Ormianin
Post by Tomasz Minkiewicz
Mam wrażenie, że mniejsi producenci się ostatnimi czasy zanadto
przejęli falą popularnością piw regionalnych i pomyśleli, że skoro już
zapracowali na marki, to teraz mogą obniżyć jakość i jechać na opinii.
Tak patrzę na tę listę w dwóch pierwszych akapitach i zastanawiam, czy
mogę coś tam jeszcze dopisać i wiecie co: nic mi nie przychodzi do
głowy.
Witnica, Cornelius...
Panie dzian, a w Armenii to jakie piwko warzycie?
Ormianin
2011-09-02 09:33:59 UTC
Permalink
Post by Diabełson
Post by Ormianin
Post by Tomasz Minkiewicz
Mam wrażenie, że mniejsi producenci się ostatnimi czasy zanadto
przejęli falą popularnością piw regionalnych i pomyśleli, że skoro już
zapracowali na marki, to teraz mogą obniżyć jakość i jechać na opinii.
Tak patrzę na tę listę w dwóch pierwszych akapitach i zastanawiam, czy
mogę coś tam jeszcze dopisać i wiecie co: nic mi nie przychodzi do
głowy.
Witnica, Cornelius...
Panie dzian, a w Armenii to jakie piwko warzycie?
Ano, nie znam zadnego, bom Ormianin Polski z dziada pradziada i ten z pra
pra dziada...... znam jedynie miejscowy koniak Ararat

lublex
2010-10-30 15:39:31 UTC
Permalink
Post by piwko
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć na
małych lokalnych browarkach.
Jakie jeszcze polecacie piwa lokalne.
Mnie bardziej "podchodzi" Perła Mocna lub Czarna. Goolman lub Zwierzyniec
jakoś tak ostatnio osłabły ale w gorące dni z braku innych nie pogardzę. A
jak chcesz wirtualnie zerknąć na browar Perła okiem piwosza, to kilka postów
wyżej/niżej poczytaj "Kadzikocioł zacierny..."

pozdr
lublex
Ormianin
2010-10-31 10:17:48 UTC
Permalink
Post by piwko
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć
na małych lokalnych browarkach.
Jakie jeszcze polecacie piwa lokalne.
Perła Export to rozcieńczona Perła Chmielowa i zalezy jaka partia sie
trafi... mozna wypic i zapomniec, typowy koncerniak...
jacki
2010-11-05 18:07:15 UTC
Permalink
Post by piwko
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć
na małych lokalnych browarkach.
Jakie jeszcze polecacie piwa lokalne.
Heh, ta seria artykułów była strasznie wyolbrzymiona. Faktycznie
wspomnieli o żółci (co tak na poważnie jest miejską legendą) ale nie
poparli tego niczym. Opierali się na badaniach jakiegoś tam instytutu
(nie pamiętam już nazwy). Wystarczyło wtedy sięgnąć do źródeł, czyli do
strony internetowej tegoż instytutu (w domenie .gov.pl) i wszystko
stawało się jasne. Nie było tam nic a nic o żółci, a wykryte błędy to
zazwyczaj: nie zgadzające się % (czyli zamiast 6% w piwie było 5,5 np.)
oraz błędne oznaczenia (nawet coś z kolejnością słów). Same głupoty, ale
fakty i inne wp zrobiły z tego awanturę.

Tak czy inaczej, ja nie polecam nic ze sklepu. Polecam natomiast zacząć
warzyć samemu. Trudne to nie jest, a można sobie warzyć dokładnie takie
jakie się lubi. Dowolna "wytrawność", dowolna zawartość alkoholu,
dowolne aromaty słodowe oraz dowolna goryczka i aromat chmielowy.

ps. aha, warzyć ze _słodów_, a nie z puszek z nachmielonym ekstraktem...
lublex
2010-11-06 11:11:29 UTC
Permalink
Post by jacki
Tak czy inaczej, ja nie polecam nic ze sklepu. Polecam natomiast zacząć
warzyć samemu. Trudne to nie jest, a można sobie warzyć dokładnie takie
jakie się lubi. Dowolna "wytrawność", dowolna zawartość alkoholu, dowolne
aromaty słodowe oraz dowolna goryczka i aromat chmielowy.
No tak, a przepis jak tego dokonać mieszkając w bloku :(

pozdr
lublex
jacki
2010-11-06 13:30:36 UTC
Permalink
Post by lublex
Post by jacki
Tak czy inaczej, ja nie polecam nic ze sklepu. Polecam natomiast
zacząć warzyć samemu. Trudne to nie jest, a można sobie warzyć
dokładnie takie jakie się lubi. Dowolna "wytrawność", dowolna
zawartość alkoholu, dowolne aromaty słodowe oraz dowolna goryczka i
aromat chmielowy.
No tak, a przepis jak tego dokonać mieszkając w bloku :(
Ja też mieszkam w bloku. Mam już za sobą 20 warek z zacieraniem słodu.
Jedna warka to około 20l. Co potrzeba? Kuchenka gazowa, garnek (min.
30l) + naczynie do wysładzania i fermentator (a najlepiej kilka). Przyda
się waga, aerometr (do badania zwartości cukru w brzeczce), mieszadło,
kapsle i kapslownica. No i oczywiście kilka godzin w kuchni (mi cały
proces zajmuje jakieś 3,5 - 4h. gdzie za pierwszym razem było to 8h).

Na zachętę miły film:


A jeśli już zasieje się w Tobie ziarenko, to polecam strony:
www.piwo.org i jego forum oraz wiki
www.browamator.pl

(to są również sklepy z akcesoriami i surowcami do warzenia piwa, ale na
forum znajdziesz całą masę miłych ludzi dzielących się wiedzą)

inne sklepy piwowarskie (z pamięci)
www.twojbrowar.pl
www.piwodziej.pl
www.centrumpiwowarstwa.pl
lublex
2010-11-07 10:17:53 UTC
Permalink
To wiem, nawet uczestniczyłem w robieniu kilku warek u kumpla.
Jak sobie radzić z leżakowaniem, a ściślej z temperaturą?

pozdr
lublex
Jacek
2011-01-04 17:10:20 UTC
Permalink
Post by piwko
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć na
małych lokalnych browarkach.
Jakie jeszcze polecacie piwa lokalne.
Ja proponuję z Raciborza, Raciborskie i Pyszne.
tomekjot
2011-01-07 15:55:33 UTC
Permalink
Post by piwko
Witam.Polecam to piwko ,niezła cena pachnie ładnie chmielem,bardzo dobry
smak.Przedtem piłem zubra orzaz tyskie ale po artykle w prasie o żółci
bydlęcej i że duze browary oszukują na piwie to zaczynam eksperymentowć na
małych lokalnych browarkach.
Jakie jeszcze polecacie piwa lokalne.
Ja proponuję z Raciborza,  Raciborskie i Pyszne.
Informuję, ze pojawił sie Magnus czekoladowy, miodowy i cherry
Jacek
2011-01-08 20:32:57 UTC
Permalink
Post by tomekjot
Ja proponuję z Raciborza, Raciborskie i Pyszne.
Informuję, ze pojawił sie Magnus czekoladowy, miodowy i cherry
To jest zboczenie.Piwo ma mieć smak piwa.
Jacek
tomekjot
2011-01-09 08:23:00 UTC
Permalink
Post by Jacek
Post by tomekjot
Ja proponuję z Raciborza, Raciborskie i Pyszne.
Informuję, ze pojawił sie Magnus czekoladowy, miodowy i cherry
To jest zboczenie.Piwo ma mieć smak piwa.
Jacek
Browar Jagiełło ma dalej normalne piwa w ofercie,- Lipcowe i
Nałęczowskie
Jacek
2011-01-09 11:51:32 UTC
Permalink
Post by tomekjot
Post by Jacek
To jest zboczenie.Piwo ma mieć smak piwa.
Jacek
Browar Jagiełło ma dalej normalne piwa w ofercie,- Lipcowe i
Nałęczowskie
To po kiego diabła takie wynalazki produkują?
Jacek
Ormianin
2011-01-10 09:44:24 UTC
Permalink
Post by Jacek
Post by tomekjot
Post by Jacek
To jest zboczenie.Piwo ma mieć smak piwa.
Jacek
Browar Jagiełło ma dalej normalne piwa w ofercie,- Lipcowe i
Nałęczowskie
To po kiego diabła takie wynalazki produkują?
Jacek
dla kobiet? Moja kobieta pije tylko takie cos co zwie sie Reds
Misiek
2011-01-10 12:32:54 UTC
Permalink
Post by Ormianin
Post by Jacek
Post by tomekjot
Post by Jacek
To jest zboczenie.Piwo ma mieć smak piwa.
Jacek
Browar Jagiełło ma dalej normalne piwa w ofercie,- Lipcowe i
Nałęczowskie
To po kiego diabła takie wynalazki produkują?
Jacek
dla kobiet? Moja kobieta pije tylko takie cos co zwie sie Reds
Fujjjjjjjjjjjj
jak mozna pic takie "piwopodobne (przepraszam Cie Piwo) wynalazki... nie
smakujace wogole piwem i nie majace nic z nim wspolnego...
Jacek
2011-01-10 18:38:12 UTC
Permalink
Post by Misiek
jak mozna pic takie "piwopodobne (przepraszam Cie Piwo) wynalazki... nie
smakujace wogole piwem i nie majace nic z nim wspolnego...
Polak wszystko wypije-:). Dlatego mamy taki a nie inny rynek piwny.Popatrzmy
na sąsiadów-mają setki, jeśli nie tysiące lokalnych browarów. A w Polsce
klient przyczynia się do upadku takich lokalnych "fabryk piwa" kupując co TV
pokaże.
Jacek
Jakub A. Krzewicki
2011-01-10 21:35:33 UTC
Permalink
Post by Misiek
Fujjjjjjjjjjjj
jak mozna pic takie "piwopodobne (przepraszam Cie Piwo) wynalazki... nie
smakujace wogole piwem i nie majace nic z nim wspolnego...
Miodowego to akurat bym bronił, bo z piw smakowych ten gatunek ma najstarszą
tradycję. Oczywiście pod warunkiem, że miód naturalny, a nie sztuczny.
Zdarzyło mi się też wypić imbirowe podczas upału --- też gatunek z pewną
historią wytwarzania.

Co do pozostałych piw smakowych to jednak się zgadzam: to szajs.

Taki Desperados z podrabianą teklą może i po raz pierwszy smakuje, ale już
drugi raz uświadamiasz sobie że jest to brzydkie przemysłowe "piwo z
młotkiem" doprawione aromatami dla ukrycia tandetności. Najlepsze jest
piwo piwo, tj. bez dziwnych dodatków.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
Misiek
2011-01-11 07:59:59 UTC
Permalink
Post by Jakub A. Krzewicki
Post by Misiek
Fujjjjjjjjjjjj
jak mozna pic takie "piwopodobne (przepraszam Cie Piwo) wynalazki... nie
smakujace wogole piwem i nie majace nic z nim wspolnego...
Miodowego to akurat bym bronił, bo z piw smakowych ten gatunek ma najstarszą
tradycję. Oczywiście pod warunkiem, że miód naturalny, a nie sztuczny.
Zdarzyło mi się też wypić imbirowe podczas upału --- też gatunek z pewną
historią wytwarzania.
Co do pozostałych piw smakowych to jednak się zgadzam: to szajs.
Taki Desperados z podrabianą teklą może i po raz pierwszy smakuje, ale już
drugi raz uświadamiasz sobie że jest to brzydkie przemysłowe "piwo z
młotkiem" doprawione aromatami dla ukrycia tandetności. Najlepsze jest
piwo piwo, tj. bez dziwnych dodatków.
Miodowe z bodajze Ciechanowa?
Pilem, moze byc...
Inne?
Pamietam ( i z rozrzewnieniem wspominam) karmelkowe piwo (ciemne oczywiscie)
lane w Katowicach na dworcu w "barze". P_yszne zimne piwo o niezapomnianym
smaku.
Wspominam rowniez piwo "Okocim" niepasteryzowane. Pyszne piwo (w bączkach
0,33l) wytrzymywalo max 3-4 dni. Pozniej bylo nie do picia. Alre w tym byl
jego urok.
Wspominam piwo z zywca. Zywiecke eksportowe. Pycha (teraz jakos zywieckie mi
nie podchodzi). Pamietam Fukla Zywieckiego. Schlodzony kuflowy nie mial
sobie rownych. Pamietam Krakusa (gdziez to sie podzialo? Hit eksportowy
Polski).
Ech...
Pamietam tez wiele "lokalnych niepasteryzowanych" rowniez Lomze
niepasteryzowana LANA DO KUFLI !!!!
Pijalem ja w czyzewie Osadzie. Gdzie te czasy...
To se ne wrati pane Hawranek... ze smutkiem przychodzi powiedziec...
piotrek walczak
2011-01-11 12:25:39 UTC
Permalink
Post by Misiek
Post by Ormianin
dla kobiet? Moja kobieta pije tylko takie cos co zwie sie Reds
Fujjjjjjjjjjjj
jak mozna pic takie "piwopodobne (przepraszam Cie Piwo) wynalazki... nie
smakujace wogole piwem i nie majace nic z nim wspolnego...
Mozna. Szczegolnie na ,,drugi dzien''.
Przed wyjazdem z PL, dwa Reddsy na rano, to byl standard przy zakupach
na impreze.
Teraz, siedzac w IE, latem pijam tylko Bulmersa (cider - piwo
jablkowe). Jest wyjatkowo ozezwiajacy, a jeszcze podany w szklance
pelnej lodu... Wspaniala sprawa.

Pozdr.
PW
Jakub A. Krzewicki
2011-01-11 17:40:30 UTC
Permalink
wtorek, 11 stycznia 2011 13:25. carbon entity 'piotrek walczak'
Post by piotrek walczak
Teraz, siedzac w IE, latem pijam tylko Bulmersa (cider - piwo
jablkowe).
NTG. Cider to w ogóle nie piwo.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cydr
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
Tomasz Minkiewicz
2011-01-12 11:36:53 UTC
Permalink
On Tue, 11 Jan 2011 18:40:30 +0100
Post by Jakub A. Krzewicki
wtorek, 11 stycznia 2011 13:25. carbon entity 'piotrek walczak'
Post by piotrek walczak
Teraz, siedzac w IE, latem pijam tylko Bulmersa (cider - piwo
jablkowe).
NTG. Cider to w ogóle nie piwo.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cydr
Na Wyspach całkiem popularne jest picie snakebite'a – pół na pół piwo
z cydrem. Trafia się to też gotowe w puszkach, ale nie jest na nich
napisane snake bite, tylko jakoś inaczej, nie pamiętam jak (coś w
rodzaju „cider beer” by mnie nie zdziwiło). Może właśnie o taki drink
chodzi?
--
Tomasz Minkiewicz <***@gmail.com>
Kokon
2011-01-16 13:13:49 UTC
Permalink
Post by Tomasz Minkiewicz
On Tue, 11 Jan 2011 18:40:30 +0100
Post by Jakub A. Krzewicki
wtorek, 11 stycznia 2011 13:25. carbon entity 'piotrek walczak'
Post by piotrek walczak
Teraz, siedzac w IE, latem pijam tylko Bulmersa (cider - piwo
jablkowe).
NTG. Cider to w ogóle nie piwo.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cydr
Na Wyspach ca³kiem popularne jest picie snakebite'a - pó³ na pó³ piwo
z cydrem. Trafia siê to te¿ gotowe w puszkach, ale nie jest na nich
napisane snake bite, tylko jako¶ inaczej, nie pamiêtam jak (co¶ w
rodzaju "cider beer" by mnie nie zdziwi³o). Mo¿e w³a¶nie o taki drink
chodzi?
A w Niemczech pijo rozne wynalazki - piwo ze Spritem - Radler, z Fanta -
Alster i takie tam wynalazki...

Pzdr,
Blazej
Jacek
2011-01-16 13:45:42 UTC
Permalink
Post by Kokon
A w Niemczech pijo rozne wynalazki - piwo ze Spritem - Radler, z Fanta -
Alster i takie tam wynalazki...
Pzdr,
Blazej
Dokąd ten świat zmierza? -:) Jeszcze trochę i będą mieszać piwo z wodą. Fuj
Tomasz Minkiewicz
2011-01-18 12:02:58 UTC
Permalink
On Sun, 16 Jan 2011 14:45:42 +0100
Post by Jacek
Post by Kokon
A w Niemczech pijo rozne wynalazki - piwo ze Spritem - Radler, z Fanta -
Alster i takie tam wynalazki...
Pzdr,
Blazej
Dokąd ten świat zmierza? -:) Jeszcze trochę i będą mieszać piwo z wodą. Fuj
Brawo! Wynalazłeś HGB. :)
--
Tomasz Minkiewicz <***@gmail.com>
piotrek walczak
2011-01-18 12:31:09 UTC
Permalink
Post by Kokon
A w Niemczech pijo rozne wynalazki - piwo ze Spritem - Radler, z Fanta -
Alster i takie tam wynalazki...
Byle nie [piwo] z umiarem. ;-)

Pozdr.
PW
Kokon
2011-01-19 18:07:22 UTC
Permalink
Post by piotrek walczak
Post by Kokon
A w Niemczech pijo rozne wynalazki - piwo ze Spritem - Radler, z
Fanta - Alster i takie tam wynalazki...
Byle nie [piwo] z umiarem. ;-)
Pozdr.
PW
Nie no, pic z umiarem. Jedno albo szesc;-), ew trzy do pieciu.

Pzdr,
Blazej
piotrek walczak
2011-01-12 12:09:58 UTC
Permalink
NTG. Cider to w ogóle nie piwo.http://pl.wikipedia.org/wiki/Cydr
Bylem swiecie przekonany, ze to browar jablkowy... Tym bardziej, ze na
polkach stoi obok Heinekena czy innego Carlsberga.
Ale dzieki za uswiadomienie.

Pozdr.
PW
Loading...